Witajcie,
Po kilku próbach, chyba zaczęłam rozgryzać kiedy transfer się dobrze będzie odbijać - ale o tym kiedy indziej, jak już na 100 % będę wiedziała, że to właśnie "to" :)
Teraz przedstawiam wam obraz z transferów nitro.
Obraz dostałam od babci "ze strychu", chyba z jakiegoś przedszkola bo namalowane były smerfy :)
Ramę odnowiłam, wyszlifowałam i odmalowałam na biało, obraz z płyty pilśniowej zamalowałam i zrobiłam transfer nitro z 3 obrazków. Najpierw pomyślałam, że chyba zeszlifuję i zrobię jeszcze raz, żeby był całkiem wyraźny, ale jak już dla sprawdzenia wsadziłam w ramę, to tak już zostało bo po prostu bardzo mi się spodobał :)
Więc póki co zostaje :)
Tak tak - to jest właśnie Król Szczur (w każdy razie jakiś myszowaty) :) Bo ja mam słabość do gryzoni :)
Przed przemalowaniem obraz wyglądał tak :
Odrobinę mi tych smerfów było szkoda - to tak się po cichu przyznaję :)
Pozdrawiam,
Agnieszka
-
STRONA GŁÓWNA
Jesteś na blogu kreatywnym
Malowany Imbryczek.
Prowadzę ten zakątek od 2009 roku. Śmiało! Rozgość się. Zapraszam Cię do obejrzenia moich prac - ułatwi Ci to tematyczne menu. Możesz też po prostu oglądać po kolei następne strony. Dziękuję za odwiedziny!AGNIESZKA
-
SCRAPBOOKING
OKOLICZNOŚCIOWE
ŚLUBNE
- DECOUPAGE
- POZOSTAŁE
- KURSY
- PROMOCJA
- GDZIE JESTEM
5 uskrzydlających komentarzy:
Super Ci to wyszło, ja jeszcze nie próbowałam , nie mogę się zabrać. Cieplutko pozdrawiam zapraszam do siebie pa....
Robiłaś transfer bezpośrednio na płytę? Wyszło super. Moje nitro czeka w szafce - będę zaczynać od materiału chyba :)
Wyszedł rewelacyjnie!! Ja do transferu dojrzewam...baaaaaardzo powoli:D
miłego weekendu.
Transferowy obrazek super,a tak po cichutku to ja też lubię smerfy:)
Nitro, dla mnie jeszcze temat nieznany choć dużo się naczytałam i naoglądałam na ten temat. Twoje prace wyszły doskonale, bardzo mi się podoba. Pozdrawiam.
Prześlij komentarz