Dziś pragnę przedstawić Jego Bulwowatość Pana Karczocha Pierwszego.
Pan Karczoch jest bardzo nieśmiały, ma spore kompleksy, ale pracuje nad sobą, bo wciąż Mu powtarzamy, że jest piękny i musi siebie zaakceptować, nawet jeżeli uważa, że ma jakieś defekty.
Pan Karczoch nieśmiało acz stanowczo wyraził chęć do pozowania do zdjęć ;)
Nie zwlekam więc i pokazuję Go :
Pan Karczoch pozdrawia i wraca na swój wieszaczek :)
Ja również pozdrawiam ;)
22 uskrzydlających komentarzy:
Śliczny ten imć Pan Kaczoch :)), więc niech nie wpada w kopleksy:))
Eeee, nie ma się czego wstydzić! :))
Zapraszam na candy: http://magdalenaart.blogspot.com/2010/11/sowie-candy.html
Przecież on jest piękny!
ale cudddoooo z Pana Karczocha :)!
Piękny! Bardzo wszechstronna jesteś! Pozdrawiam
Panie Karczochu! Nie wstydź się, jesteś prawdziwie piękny!
Z podziwu wyjść nie mogę :))
Śliczny Pan Karczoch :) Nie jedna choinka w te święta nie oparłaby się jego urokowi :P
Chyba przez skromność Pan Karczoch tak się tu czai, niech się zabiera ochoczo do prokreacji bo jak sądzę potomstwo będzie miał urocze.
Eee! Jakie tam kompleksy! Jesteś Panie Karczochu bardzo ładny!
Pozdrawiam P.Karczocha, i Ciebie też :)
ooo ależ Ci pięknie wyszedł Pan Karczoch :)
Śliczne kolory! I jaki równy, i gęściutki!
wow! jak to zrobilas?
Ja też uważam, że niepotrzebnie Pan Karczoch ma kompleksy....pamietam swoje pierwsze chwile przy tej technice....
Ciekawy blog i pozwoliłam sobie go dodać do obserwowanych, pozdrawiam i zapraszam do mnie ;)
świetny:))pozdrawiam:))
Szanowny Panie Karczochu. Pana kompleksy są wydumane i całkowicie nieuzasadnione. Powinien Pan pozować do zdjęć w liczniejszym towarzystwie, co być może dodałoby Panu ciutkę odwagi. Więcej wiary w siebie! Droga Agnieszko nie znam tej techniki i jak ty go poczyniłaś nie mam zielonego pojęcia, wobec czego pozostaję w niepojętym zachwycie.
Jego Bulwowatość Pan Karczoch Pierwszy wygląda znakomicie!!!! Wrodzona (chyba) skromność jest dodatkowym, niesłychanie potrzebnym teraz atutem :)))
Śliczny:D Moja mama się teraz zajmuje mnożeniem tych tworków:D
wspaniały Ci wyszedł! To prawda, na pewno był pracochłonny - wiem, bo na Wielkanoc robiłam karczochowe jajka :) A bombki cekinowe naprawdę dłuuuuugo się robi :) Ale to fajne zajęcie, jak ma się czas:)
pozdrawiam :)
Napracowałyście się bardzo. Efekt super!!! Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za wzięcie udziału w mojej małej zabawie. Pozdrawiam - Cejlon.
O prosze jaki przystojniaczek! Pieknie sie prezentuje!
Bardzo fajnie wyszedł karczoszek.
Zapraszam do wzięcia udziału w konkursie.Szczegóły u mnie na blogu.
http://nitkowo.blogspot.com/
Prześlij komentarz