Zgłaszam pracę w zasadzie już zimową. Obraz ten jest dla kuzynki, która to go zamówiła - widok z jej okna.
Ale moim zdaniem jest bardzo "chmurkowy". Nad malowaniem tych chmurek spędziłam sporo czasu, ale bawiłam się przy tym świetnie.
Mimo, że widok zimowy to postanowiłam podczas malowania, że chmury będą weselsze - z odcieniem różowym! A co! :)
Akryl na podobraziu bawełnianym, ok. 30 x 40 cm. Biel z domieszką pasty Polycolor Perłowej.
Napis na obrazie oczywiście tylko dopisany w programie. To konieczne, gdyż już raz pewna osoba chciała sobie "przywłaszczyć" autorstwo mojej pracy.
Nie wiedzieliście że Imbryk maluje? To już wiecie :)
7 uskrzydlających komentarzy:
Drogi Imbryczku, malowany zresztą;)) Weszłam do Ciebie przez przypadek i sobie chodzę i czytam i bardzo mi się podoba. Np podoba mi się jak piszesz, że 'krew' cię zaleje jeśli znowu zmarszczy Ci się serwetka):D
Pytanie- jakiego kleju używasz?:> Odpowiedź nie ważna, jeśli wikol z wodą i inne mieszanki to na zdrowie, marszczyć się będzie i koniec. Polecam Ci tani, niezawodny sposób klejenia serwetki. W tym celu zbij jajeczko, żółtko przerób na kogel- mogel, białeczkiem klej serwetki. Piramidy egipskie na kurzym białku stoją, jeśli miałabyś obawy co do solidności klejenia;)) Uprzedzając Twoje ewentualne pytania, odpowiadam- tak pędzelkiem rozsmarowujesz to białeczko identycznie jak klej. A serwetkę to delikatnie palcami trzeba ponaciągać podczas klejenia...
ps całkiem bezinteresowna ta moja rada nie jest, spodobał mi się Twój patent na lakier samochodowy+ tace;))
ps jeśli chciałabyś jednak używać kleju do decoupagu, polecam Heritage, nigdy nie marszczy nic, a nic.
Pozdrawiam
piękne chmurki!!!
Już dawno miałam napisać pod tym obrazem, że te chmurki sprawiają, że się "odpływa" jak się przygląda. Ech, niektórzy to mają widoki z okien no - do pozazdroszczenia ;)
piękny obraz!!
Świetnie ten Imbryczek maluje. :D Super zima! Chyba po raz pierwszy spodobała mnie się mgła... W Twoim wydaniu jest lepsza niż w rzeczywistości. :))
I zdecydowanie popieram tu lejdik. Moje pierwsze decu też było na białku jaja a utrwalałam zwykłym lakierem z budowlanego, bo trudno jeszcze było dostać profesjonalne materiały.
Na szczęście czasy prehistoryczne już za nami i jest lepszy dostęp. :))
Ściskam.
No to żeś mnie Imbryczku zaskoczył tym talentem, prześliczne, masz wspaniały talent :-). Może kiedyś poproszę Cię o namalowanie czegoś....specjalne zamówienie :-)? Byłoby to możliwe?
Dzięki za odpowiedź na moim blogu, ja jeszcze pomyśle, co bym najbardziej chciała. Na pewno nie byłby to portret, wystarczy mi moja paszcza w lusterku, hihihihi :-). Oj...jak namalowałaś COŚ TAKIEGO (!!!), tak realistycznie wyglądającego, to ze wszystkim podołasz. To jakby co, to dam znać, pozdrawiam :-).
Prześlij komentarz